Kredyty coraz popularniejsze

Kredyty coraz popularniejsze

Popularność rozmaitych kredytów stale rośnie, a banki odpowiadają na nią prezentując coraz to nowe oferty. W gąszczu tych propozycji niełatwo jest się niestety czasem połapać, tym bardziej, że większość z nich – na pierwszy rzut oka – niewiele się od siebie różni. Zamieszania dopełniają liczne reklamy obecne we wszystkich mediach.

Gdyby dokładnie przeanalizować rynek kredytowy w Polsce, okazałoby się prawdopodobnie, że zdecydowana większość pożyczek zaciągnięta została w pewnym sensie przypadkowo. A raczej – że wybór takich a nie innych ofert był dziełem całkowitego zbiegu okoliczności lub działania perswazyjnej, błyskotliwie skonstruowanej reklamy.

Statystyki pokazują, że Polacy z ogromnym zamiłowaniem korzystają z różnych internetowych porównywarek cen. Szczególnie chętnie znajdujemy z ich pomocą atrakcyjny cenowo sprzęt komputerowy i sprzęt AGD/RTV oraz wszelkiego rodzaju wyposażenie domu i materiały budowlano-remontowe. Na rynku finansowym również nie brakuje podobnych narzędzi, a jednak nie są one aż tak popularne. Dlaczego?

Trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Być może wciąż jeszcze jesteśmy zbyt przywiązani do banku jako „instytucji godnej zaufania” – niechętnie zmieniamy dostawców usług finansowych i jeszcze mniej ufamy wszelkim nowościom. Z drugiej jednak strony – korzystając z porównywarki kredytów, kont czy ubezpieczeń, często zwracamy uwagę jedynie na tabelki przedstawiające wysokość oprocentowania. W efekcie – narzędzia te nie do końca spełniają swoją nominalną funkcję.

Opłacalność kredytu – niezależnie od tego, czy będzie to kredyt mieszkaniowy czy hipoteczny – jest bowiem wypadkową bardzo wielu czynników: począwszy od wspomnianego oprocentowania, poprzez sumę rozmaitych prowizji, ubezpieczeń i innych opłat dodatkowych, na warunkach umowy skończywszy. Wszystkie te aspekty wymagają wnikliwej analizy ze strony potencjalnego kredytobiorcy, który decyzję o zaciągnięciu zobowiązania powinien podejmować dopiero po zapoznaniu się z pełnym obrazem co najmniej kilku konkurencyjnych wobec siebie ofert!

Dodaj komentarz