Wezwanie do zapłaty – co dalej?

Wezwanie do zapłaty – co dalej?

Życie jest nieprzewidywalne. W dniu, kiedy zostaje podpisana umowa o świadczenie usług, zakup na raty czy kredyt, nikt nie jest w stanie przewidzieć losowych sytuacji, w wyniku których terminowe regulowanie zobowiązań będzie niemożliwe. Wówczas powstaje zaległość, a dłużnik otrzymuje wezwanie do zapłaty. Jakie będą konsekwencje?

Co to jest wezwanie do zapłaty?

Wezwanie do zapłaty jest monitem ze strony wierzyciela, który upomina dłużnika najczęściej pisemnie, chociaż może także to zrobić mailowo, smsowo, telefonicznie lub osobiście. Forma upomnienia nie została narzucona, podobnie jak termin, w którym powinno być kierowane. Co do zasady – już dzień po upływie terminu płatności uprawnia wierzyciela do podjęcia działań windykacyjnych. Wezwanie do zapłaty to najłagodniejsza forma kontaktu będąca informacją o pojawieniu się zaległości z prośbą natychmiastowej spłaty. Ważne – monit ten nie wywołuje żadnych skutków prawnych, nie warto jednak go ignorować.

Wierzyciel wysłał monit. Co dalej?

Po pierwsze należy zweryfikować jego treść. Kluczowe jest sprawdzenie danych dłużnika oraz zapisu, czego dotyczy zadłużenie. W dzisiejszych czasach popularne jest wysyłanie wezwań do zapłaty do przypadkowych osób z nadzieją, że w panice nie zorientują się o fałszywym komunikacie i dokonają wpłaty na rzecz oszusta. Jeśli wezwanie do zapłaty jest kierowane do właściwego adresata, koniecznym jest sprawdzenie zasadności naliczenia. Może okazać się, że wysłanie monitu rozminęło się z zaksięgowaniem wpłaty lub przelew został wykonany na nieprawidłowy numer rachunku bankowego. Dlatego warto zachowywać dowody wpłat, ponieważ mogą pomóc przy rozwiązywaniu podobnych spraw.

Gdy nie ma pieniędzy na spłatę zadłużenia…

Najlepiej skontaktować się z wierzycielem i zapytać o możliwość rozłożenia długu na raty. Paradoksalnie w krytycznej sytuacji jest to korzystne rozwiązanie dla obu stron. Kredytor odzyska pieniądze bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów (tj. prawnik, pozew, egzekucja komornicza), a dłużnik odzyska spokój i będzie mógł dokonywać ratalnych wpłat na miarę możliwości domowego budżetu. Jeśli zadłużenie jest stosunkowo nieduże lub istnieje duże prawdopodobieństwo nieskutecznej egzekucji komorniczej, koszty prowadzenia dalszej windykacji są dla wierzyciela nieopłacalne. Dlatego chętnie zgodzi się na zaproponowane warunki polubownego zakończenia sprawy. Trzeba pamiętać, że ugoda winna być sporządzona w formie pisemnej. Musi zawierać dane personalne obu stron, przedmiot zadłużenia, harmonogram spłat i zapis o konsekwencjach w przypadku braku terminowej wpłaty. Jeśli zadłużenie jest sporne nie warto podpisywać ugody do czasu wyjaśnienia sprawy, ponieważ dokument ten stanowi przyznanie się do zadłużenia, a w przypadku dalszego postępowania zostanie uznany jako dowód w sprawie.

Pozew o zapłatę i egzekucja komornicza.

Gdy próby polubownego zakończenia sporu okażą się bezskuteczne, wierzyciel może wystąpić na drogę postępowania sądowego. Wówczas wysyła listownie do dłużnika przedsądowe wezwanie do zapłaty i w kolejnym kroku – składa pozew. Po otrzymaniu nakazu zapłaty zaopatrzonego w klauzulę wykonalności, kredytor przekazuje sprawę do komornika. Po złożeniu wniosku egzekucyjnego komornik rozpoczyna działania zmierzające do odzyskania należności. W tym celu weryfikuje m.in. konta bankowe, posiadane pojazdy mechaniczne lub dokonuje czynności terenowych w miejscu zamieszkania dłużnika. Koszty sądowe i komornicze zostają dodane do podstawowej kwoty zadłużenia.

Jeśli powyższe działania zawiodą, wierzyciel może dokonać cesji wierzytelności na rzecz firmy windykacyjnej. Nie ma obowiązku informowania o tym dłużnika. Trzeba pamiętać, że tego typu przedsiębiorstwa oprócz pobierania wysokich opłat, prowadzą także własny proces windykacyjny, często dokuczliwy dla zobowiązanego. Najlepiej więc nie dopuścić do zadłużenia, a gdyby noga się powinęła – warto znaleźć porozumienie bezpośrednio z wierzycielem.

Dodaj komentarz